Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jaki jest twoim zdaniem najlepszy utwór z Lp.DD??? |
Girls on Film |
|
1% |
[ 1 ] |
Planet Earth |
|
18% |
[ 11 ] |
Anyone Out There |
|
10% |
[ 6 ] |
To The Shore |
|
3% |
[ 2 ] |
Careless Memories |
|
32% |
[ 19 ] |
Night Boat |
|
6% |
[ 4 ] |
Sound Of Thunder |
|
0% |
[ 0 ] |
Friends Of Mine |
|
23% |
[ 14 ] |
Tel Aviv |
|
3% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 59 |
|
Autor |
Wiadomość |
El Diablo
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 29958
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Skąd: ...zDolny Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:19, 28 Maj 2006 Temat postu: WYBIERAMY NAJLEPSZY UTWÓR Z PIERWSZEJ PŁYTY DURAN DURAN |
|
|
Skoro na pewnej stronie zniknęło forum, to czemu nie???
Koniecznie uzasadnij swój wybór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
El Diablo
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 29958
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Skąd: ...zDolny Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:03, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Od zawsze , bez przerwy i cały czas....ten sam Careless Memories...Energetyczny, pobudzający,rytmiczny...Nie potrafi się znudzić...Im dłużej go słucham, tym bardziej go lubię...W każdej wersji....Mój abolutny numer jeden....Nawet Japoński teldedysk ociekajacy krwią z Godzillą i UFO pasuje do niego...Jak to w ogóle możliwe???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmina
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 31390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: Berlin Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:10, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mam sentyment do tej plyty(fajnie podrywalo sie facetow na utwory z niej-i co ty na to Balkon? ).Ale najlepsza to chyba "Is There Something I Should Know?".Pierwszy wielki przeboj i chyba wlasciwie od tego sie wszystko u mnie zaczelo(albo od The Reflex?Nie pamietam dobrze).Sentyment pozostal i teledysk do dzis mnie poraza ilekroc go ogladam,choc prosty jest w sobie bardzo.
Ulubionym utworem jest tez "Anyone Out There" (nasze wspolne spiewanie z Rio mi przypomina,gdy obie z tekstem w reku przekrzykiwalysmy sie nawzajem.-))i "Friends Of Mine",albo "Careless Memories" (piekny tekst).
Ale pozostaje przy "Is There...".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yasmina dnia Śro 9:27, 31 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmina
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 31390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: Berlin Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:25, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ale ale-ja tu nie widze na liscie mojego NR 1.Zastanawiam sie dlaczego? Jestem w posiadaniu wersji CD Duran Duran z "Is There..." wlasnie.Jak to bylo wlasciwie?U Olsena na stronie jest wymieniona wersja z 1981 roku bez tej piosenki,a z 1983 z nia.Ile tych wersji wlasciwie bylo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kbacon
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:03, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
baz apelacyjnie Tel Aviv klimacik egzotyczny zalatuje jihadem :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sikor
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 12:50, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Yas, Is There... ukazało sie dopiero na reedycji kilka lat po oryginale, jak na rynek weszły kompakty. I uważam, że to był błąd, mogli ten kawałek dorzucić do 7 & The Ragged... jak już tak strasznie sobie go chcieli zarchiwizować na CD, bo to przecież z tego okresu. Słychać tu inną produkcję, inne brzmienie...
Ja głosowałem na Of Crime And Passion - najmocniejszy kawałek na tej płycie, choć jeszcze bardzo podchodzi mi Shadows On Your Side - zwłaszcza refren i chórki w nim. Zastanawiałem się jeszcze na 7th Stranger - to taka swoista simonowa szanta - no buzi dać; uwielbiam ten numer sobie śpiewać. A wracając do Of Crime... - powala już sam początek; bijące serce nagle przeszyte jakimś sztyletem no i dalej jest już tylko lepiej. Świetne chórki w zwrotkach - jak słyszę "...hey you'll never hear that voice again..." z drugim wokalem, to wymiękam. W liceum byłem pod takim wrażeniem tego kawałka, że nawet napisałem piosenkę... "Hey you'll never hear that voice again" :smile:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sikor
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 12:55, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No i gdzie ja się z tym Of Crime... wpisałem... Normalnie zaraz se walnę oczyszczającą chłostę jakąś. No dobra, to już nie kopiuję tego do recenzji 7 & The Ragged Tiger, tylko dwa słowa o wyborze z pierwszej płyty. Friends Of Mine - klasyczny rockowy kawałek z punkowym tekstem zagrany brzmieniami z początku '80 - fantastyczna i porywająca kompilacja! Bacon! Też uwielbiam Tel Aviv i to zdecydowany nr 2 z tej płyty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yasmina
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 31390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Skąd: Berlin Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:21, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Masz racje.Tak myslalam,Sikoru,ze to jakis dodatek po latach (2,czy 3 bodajze).Nie rozumiem ich zupelnie ,nie rozumiem.Rzeczywiscie na starej mojej audiokasecie ,ktora mialam z plyta Duran Duran ,tego utworu nie bylo
Niech Wam bedzie-zostaje przy wersji pierwotnej i wybieram "Friends of Mine", uzasadnienie.patrz wyzej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yasmina dnia Śro 21:51, 31 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
El Diablo
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 29958
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Skąd: ...zDolny Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:59, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Yas, kobietko...Is There Something ukazało sie wiosną 83!!!!(patrz kalendarium Syriusza).Te Patafiany najpierw dodały ten kawałek do pierwszej płyty DD wydanej na CD o ile pamiętam w Japonii....Zupełnie bez sexu, sensu znaczy....Dlatego zakie zamieszanie...ale ten singiel nie przynależy tak naprawde do żadnego longplaya DD....
I jak Ty tu zagłosowałaś???Na Friends of MIne???A piszesz o Seventh???
Za dużo topików chyba...za duzo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
serious
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:24, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
To spiesze z wyjasnienie, debiutancki album z 1981 zawieral To the shore. DD jak jechali sie lansowac w USA i Japonii w 1983 wznowili, a raczej wytwornia plytowa, pierwsza plyte - aktualnie wtedy ukazal sie singiel Is there something... i stad wyrzucili To the shore i wstawili swoje please, please tell me now (jest zupelnie inna okladka).
Na CD bywa roznie: jest wersja oryginalna z To the shore, jest wersja z 1983 (tylko dlaczego z oryginalna okladka z 1981) i jest wersja z 1983 z dolaczonym bonusem z To the shore. Jednak chyba najczesciej w sklepach bywa CD w wersji z 1983.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
serious
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:06, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Sa takie dni kiedy slucham tej plyty non stop i za kazdym razem poraza mnie swoim surowym (chcialoby sie powiedziec czystym) brzmieniem. Mysle, ze ta plyta jest najmniej pod wzgledem ilosci dzwiekow przekombinowana. Moglbym praktycznie wybrac kazdy utwor - jednak stawiam na Careless momories. Dlaczego - za te tulipany na scianie z teledysku :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sed
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:12, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Friends of Mine - dobry rokowy kawalek, tytle w nim mlodzienczej zlosci :) Zaraz potem Tel Aviv.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MeMoRiEs
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 3:33, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
DURAN DURAN TO REWELACYJNA PLYTA!MOJ NUMERO UNO!Elektroniczny rock.Nikt i nic nie brzmi lepiej od tej plyty nawet moja ex szesnastoletnia dziewczyna podczas orgazmu:).Zawsze sie zastanawiam dlaczego nie kontynulowali tego brzmienia,przeciez ten album byl ambitny do tego odniosl sukces komercyjny i pomyslec ze zostal nazwany Ultraox dla ubogich:/Jak sluchaloby sie plyty Rio i Seven gdyby brzmialy tak jak pierwsza plyta.Z Is There...i To The Shore niezle zamieszanie:)
Dla mnie plyta Duran Duran najlepiej brzmialoby z Fame.Swietna jest wersja DD tego utworu.
Mimo ze to najlepsza plyta DD nie mam zadnych watpliwosci stawiam na Careless Memories.W swoim repertuarze DD nie maja piosenki z takim wykopem jak mawial o CM T.Beksinski.Swietnie tez wypada na koncertach gdzie Simon szalal na scenie krecac mlynki przynajmniej w latach 80 teraz biedaczek podlupadl ale film z godzila ok:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baski
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:49, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najlepsze są Night Boat (zawsze lubiłem kawałki z przydługimi wstępami) i Friends of mine.
Jak przedmówcy również mam wrażenie ze zespół nie wyekspoatował do końca brzmienia z dd (kolejne płyty to już zupełnie inna bajka). Szkoda, ciekawa mogłaby byc rio nagrana w klimacie pierwszej płyty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ankh
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:01, 06 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Careless Memories :D pełen energii, wersja "areniczna"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|